"Mów do mnie!" to australijski horror z 2022 roku w reżyserii Danny'ego Philippou. Film opowiada o grupie przyjaciół, którzy natrafiają na tajemniczą, zabalsamowaną rękę, dzięki której mogą przyzywać duchy z zaświatów. Owa ręka staje się główną atrakcją ich imprez, podczas których igrają z potężnymi, nadprzyrodzonymi siłami, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństw, które na nich czyhają. Kluczowym motywem filmu jest kontakt z zaświatami - nastolatkowie trzymają rękę i wypowiadają słowa "Mów do mnie!", co pozwala im stać się naczyniami dla duchów. Istnieje jednak zasada mówiąca, że kontakt z duchami nie może przekroczyć 90 sekund, aby nie doszło do niekontrolowanych konsekwencji. Niestety, jak to często bywa w horrorach, zasady zostają złamane, co uruchamia lawinę przerażających wydarzeń. Jednym z najbardziej poruszających momentów filmu jest scena, w której gdy młody Riley (grający przez Joe Bird) zostaje opętany przez ducha matki Mii (graną przez Sophie Wilde), która popełniła samobójstwo. Mia, przeżywając trudny okres pełen żałoby i tęsknoty, przedłuża kontakt z duchem, co skutkuje dramatycznymi konsekwencjami - Riley zaczyna się samookaleczać i zapada w śpiączkę. Ten wątek dodaje głębi psychologicznej i ukazuje, jak niebezpieczne jest igranie z siłami, których się nie rozumie. Film posiada mieszane recenzje. Choć jego ocena na Filmweb wynosi 6.8 na podstawie 25 881 głosów, komentarze widzów odzwierciedlają szeroki wachlarz opinii. Niektórzy, jak użytkownik "mr_wtyczka", uznają produkcję za niezłą, ale nie przełomową, natomiast "mordachamordasinski" krytykuje film za brak oryginalności i wykorzystanie utartych schematów opętania oraz wywoływania duchów. Inny użytkownik, "Slawek_M_6", wskazuje na problem z relacją z bohaterami, co sprawia, że losy protagonistów są mu obojętne i odbiera to emocjonalną intensywność horroru. Podsumowując, "Mów do mnie!" to horror, który może zainteresować miłośników tematyki okultystycznej i duchów, jednak może nie dostarczyć wystarczającej dawki nowości dla tych, którzy liczą na wyjątkową oryginalność w gatunku. Ciekawy pomysł z zabalsamowaną ręką i regułą 90 sekund jest intrygujący, ale realizacja nie przekonuje wszystkich widzów. Mimo to film zasługuje na uwagę, szczególnie ze względu na intensywne momenty grozy i dramatyczne zwroty akcji.